Ogień. Jeden z czterech podstawowych elementów, żywioł mogący być zarazem błogosławieństwem i przekleństwem, a który też niejednokrotnie występuje jako symbol, a także dawca, życia. Wspomnę tu tylko o chociażby Prometeuszu, który lepiąc człowieka, tchnął w niego nieco boskiego ognia, dając mu tym samym duszę, czy też historii powstania przodków Skandynawskich Bogów, którzy to powstali dzięki poceniu się olbrzyma Ymira, który to był ogrzewany przez nieugaszone ognie Nilfeimu. Nie wypada tu również nie wspomnieć o starożytnym zjawisku tzw. „ogniska domowego” i związanym z nim symbolem rodzinnych więzi i bezpieczeństwa. W tym aspekcie można interpretować ogień jako, notabene, członka rodziny.
Także i dziś zachowała się życiodajna symbolika ognia. Wszak niejednokrotnie mówi się o kimś, że ma żywy, ognisty charakter. Także planety, które wciąż pozostają aktywne sejsmicznie i w których wnętrzu znajdują się, wciąż aktywne, złoża magmy określa się jako „żywe”. Sądzę, że ta symbolika ma w sobie mnóstwo słuszności. Czyż, gdyby nie nasze słońce, które notabene jest olbrzymią kulą ognia , moglibyśmy istnieć w naszej obecnej postaci? I czy gdyby nie to, że nasza Ziemia jest żywa, czyli gdyby nie to, że w jej wnętrzu wciąż znajduje się mnóstwo nie wystygłego żaru, to czy panowałoby tu środowisko pozwalające nam wciąż żyć? Myślę, że przykład Marsa, który to zdążył „wypalić się” jakiś miliard lat temu stanowi dobrą odpowiedź na wyżej postawione pytanie.
Czas jednak przejść do meritum niniejszego artykuły. Ogień jest często symbolem życia. Ale czy sam również jest istotą żywą? Rozpatrzmy to na podstawie podręcznikowych cech wymaganych, by dana istota została uznana za żywą:
- odżywianie – ogień, by się palić, potrzebuje żywność, czyli paliwa. Bez paliwa nie ma ognia.
- oddychanie – by płonąć, ogień potrzebuje tlenu. Jeśli pozbawimy ogień tlenu, to ten zanika.
- wzrost i rozwój – ogień obejmując kolejne obszary paliwa, rozrasta się, oraz rozwija. Choćby tylko zmieniając kolor swoich płomień.
- samoistny ruch - jak wspomniałem wyżej, ogień spalając kolejne obszary paliwa, równocześnie się również przemieszcza.
- reagowanie na bodźce – polej ogień wodą. Zacznie syczeć. Dostarcz mu powietrza. Zwiększysz jego gwałtowności.
- replikacja – ogień jak kwiaty, potrafi rozesłać po swojej okolicy swoje „zarodki”.
- wydalanie – ogień tak jak i my, oddycha tlenem i wydala dwutlenek węgla oraz dym.
Jak wynika z powyższego, ogień jako taki spełnia podstawowe wymogi uznania go za istotę żywą. Poparcie mojej tezy stanowią także wspomnienia zawodowych strażaków, którzy to niejednokrotnie określali ogień jako istotę żywą i prowadzącą z nimi regularną walkę o swoje przetrwanie. Ogień ma wszystkie cechy życia, łączy w sobie tak jego dobroć i łagodność, jak i okrucieństwo i gwałtowności. Mały ogień może jak dobry pupilek dawać radość i nadzieje, jeśli jednak nie będzie należycie pilnowany i zadbany może zginąć lub też sprowadzić katastrofę. Czymże w tym świetle różni się zaniedbana świeczka, od porzuconego w lesie psa? Wszak obie te istoty znajdując się pod zewnętrzną kontrolą, są w stanie uczynić wiele dobrego.
No i rozpatrzmy jeszcze następującą konsekwencję oficjalnego uznania ognia za istotę żywą. Czyż to nie dałoby odpowiedzi na jedno z odwiecznych pytani człowieka? A konkretniej odpowiedzi na pytanie czy jesteśmy w kosmosie sami?
Według mnie płomienie mają prawo być uznane za istoty żywe. Mają prawo być swego rodzaju pupilkiem na równi z różnego rodzaju kaktusami czy też innymi kwiatami/krzewami. Tak jak one za dobrą opiekę odwdzięczą się właścicielowi widokiem i zapachem, tak płomień odwdzięczy się ciepłem, promykiem nadziei w ciemności a kto wie, może także i życiem. Bo czy to nie płomień stanowił jedno z pierwszych narzędzi ludzkości?
Jacek „Diablo” Zając
Z ogromną radością miło nam poinformować, iż 4 kwietnia 2014 roku o godzinie 15.00 w Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego został odlany dzwon o imieniu św. Jan Paweł II dla Królewskiej Katedry na Wawelu. Dzwon o wadze 500 kg i tonie uderzeniowym a/1 został ufundowany staraniem Kapituły Wawelskiej pod przewodnictwem księdza proboszcza Zdzisława Sochackiego. Dołączy on do pozostałych wielkich dzwonów Wieży Srebrnych Dzwonów, między innymi do Hermana z 1271 roku. Zawiśnie w miejscu, które czekało na ten moment od pięciuset lat...W czasie jego odlewania do gorącego stopu wrzucono złoty medal po Janie Pawle II - osobistą pamiątkę Ojca Św. wydaną w 18. rocznicę pontyfikatu, ale upamiętniającą też święcenia kapłańskie na Wawelu - miejscu nierozerwalnie związanym z dzieciństwem, młodością i życiem kapłańskim Karola Wojtyły.
Na uroczystość narodzin dzwonu przybyli liczni goście - między innymi proboszcz Katedry Królewskiej na Wawelu Zdzisław Sochacki, Szef Dzwonników Wawelskich Pan Andrzej Bochniak.
W imieniu Pracowni Ludwisarskiej Jana Felczyńskiego z Przemyśla oraz Firmy Rduch pragniemy serdecznie podziękować za przybycie na tą wspaniałą uroczystość wszystkim gościom.
Na wieży znajdują się już trzy historyczne dzwony:
Dzwon św. Jan Paweł II będzie jednak bił samotnie w wyznaczonych dniach w ciągu roku. Choć traktowany jako dzwon samotny nie będący częścią zestawu harmonicznego, musi mieć dźwięk odpowiednio dopasowany do brzmienia pozostałych dzwonów Srebrnej Wieży, czyli jeszcze niższy niż dzwon „Zbyszko” (ton Ais). Warunki takie zapewnia właśnie dzwon o wadze 500 kg, średnicy 93,55 cm i tonie uderzeniowym a/1.
Dzwon o wadze 500 kg i tonie uderzeniowym a’ z oktawy raz kreślnej otwiera przedział dzwonów z zakresu dzwonów o średniej masie. Dzwon 500 kg a’ wyróżnia się charakterem brzmienia, gdyż częstotliwość uderzeń w trakcie kołysania wynosi 60 uderzeń na minutę, czyli tyle ile szybkość bicia ludzkiego serca.
Dźwięk tego dzwonu odznacza się głębokim rezonansem dającym wyraźny ton podstawowy oraz szeroką gamą tonów pobocznych. Szczególnie dobrze słyszalne są tony oktawy dolnej (ang. hum tone) i tercji małej. Charakteryzuje się on także szczególnie długim czasem wybrzmiewania, co stawia go na czołowym miejscu wśród dzwonów. Dokładne zestrojenie zapewnia harmonizację współbrzmień i wyrazistość dźwięku, a poprzez wybrzmiewający akord w tonacji a moll uzyskuje dostojeństwo i łagodność. Co w rezultacie czyni go doskonałym instrumentem muzycznym.
Ornamentyka i liternictwo dzwonu odzwierciedlają charakter pozostałych dzwonów Katedry Wawelskiej. Oprócz prostego ornamentu wieńczącego szyję dzwonu, umieszczono na nim trzy herby: herb Jana Pawła II, herb J.E. ks. kardynała Stanisława Dziwisza oraz herb Kapituły Wawelskiej. W centralnej części dzwonu, po ubu stronach, widnieją również łacińskie zawołania: SURSUM CORDA i NOLITE TIMERE. W lutym br. odbiór szaty graficznej, w imieniu Kapituły Wawelskiej, przeprowadził i zatwierdził szef dzwonników wawelskich Pan Andrzej Bochniak.
Stroną techniczną projektu zajmuje się firma Rduch z Czernicy. Tam zostanie wykonane zarówno dębowe jarzmo, serce odkuwane z miękkiej stali, jak i tymczasowa drewniana konstrukcja, na której umieszczony zostanie dzwon do czasu montażu na wieży. Dzwon będzie napędzany najnowszą automatyką zaprojektowaną przez firmę Rduch. Firma również przeprowadziła badania w zakresie symulacji ruchu dzwonu wewnątrz wieży.
źródło: http://www.janfelczynski.com
fot. Tomasz Trojnar
Agencja Informacyjna Newseria została wyróżniona przez „Gazetę Finansową” nagrodą Finansista Roku 2013. Wyróżnienie przyznano za spełnienie wymogów, jakie stawia przed mediami XXI wiek i stworzenie nowoczesnego medium biznesowego wykorzystującego rosnącą rolę internetu i multimediów.
„Depesze Agencji Informacyjnej Newseria przygotowywane jednocześnie w formie tekstowej, audio i wideo stały się źródłem informacji dla najważniejszych mediów w Polsce. W serwisach internetowych, telewizyjnych, radiowych oraz w prasie codziennie pojawiają się newsy przygotowane przez dziennikarzy Newserii, a to wszystko efekt zaledwie dwóch lat obecności na rynku” – podano w uzasadnieniu.
– Muszę przyznać, że to były bardzo dynamiczne dwa lata. Od początku chcieliśmy stworzyć agencję, która będzie oferowała materiały dla każdego rodzaju medium – bez wyjątków. To oczywiście oznaczało przygotowanie wszystkich materiałów jednocześnie w wersji tekstowej, w formie materiału audio oraz wideo. Wiedzieliśmy, że nie ma podobnej agencji na polskim rynku i wiedzieliśmy, że realizacja tego pomysłu to ogrom pracy. Ale byliśmy też pewni, że musi się udać – podkreślił, odbierając nagrodę Artur Woliński, prezes zarządu Newserii.
Blisko 5 tysięcy multimedialnych depesz i blisko 2 tysiące zarejestrowanych użytkowników, głównie dziennikarzy, którzy każdego miesiąca pobierają około 2 tysięcy plików – to bilans dwóch lat działalności Agencji Informacyjnej Newseria. Dzięki temu publikowane przez nas materiały docierają do milionów odbiorców w Polsce i za granicą.
– Każdy dzień w świecie gospodarki i biznesu to setki wydarzeń – my staramy się wychwytywać z nich te najważniejsze, a następnie udostępniać je we wszelkich wymaganych przez dzisiejsze media formatach – powiedziała podczas gali Maria Krasicka, redaktor naczelna agencji Newseria. - To dla nas bardzo ważne usłyszeć, że jesteśmy agencją, która spełnia wymogi medium XXI wieku. Ale to nie znaczy, że do końca stulecia będziemy delektować się tym faktem. Cały czas udoskonalamy nasze serwisy i nieustannie podnosimy sobie poprzeczkę.
Newseria to dziś już nie tylko agencja o profilu biznesowym. W październiku 2013 roku ruszył serwis Newseria Lifestyle, który codziennie dostarcza informacji o gwiazdach, zdrowiu, modzie, urodzie czy trendach wnętrzarskich.
– Nie zamierzamy zwalniać tempa. Pracujemy już nad kolejnym serwisem, ale jeszcze nie mogę zdradzić, co to będzie – podkreślił Artur Woliński.
Nowy serwis powinien ruszyć w ciągu kilku miesięcy.
– Mamy nadzieję, że zostanie on przyjęty równie dobrze jak nasza dotychczasowa praca – dodała Maria Krasicka.
newseria.pl