Pod koniec wiosny 2014 r. planowana jest w Waszyngtonie kolejna rudna negocjacji Umowy w sprawie inwestycji i handlu pomiędzy UE i USA (TTIP – Transatlantic Trade and Investment Partnership), której celem jest ustanowienie strefy wolnego handlu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Unią Europejską. Jest to dobra okazja, aby podsumować i zrozumieć przebieg prac nad TTIP oraz istotę debaty publicznej o TTIP, zwłaszcza w kontekście trwającego właśnie w Katowicach VI Europejskiego Kongresu Gospodarczego, którego zakres tematyczny obejmuje w szczególności TTIP.
Procedury i transparentność negocjacji – nie ma miejsca na „tylne drzwi”
Oficjalne negocjacje TTIP między UE i USA rozpoczęły się w czerwcu zeszłego roku. Procedura prac nad porozumieniem jest taka sama jak w przypadku innych umów handlowych UE. Wszystkie ustalenia handlowe na poziomie europejskim są negocjowane przez Komisję Europejską, współpracującą z Radą UE i Parlamentem Europejskim, a ostatecznie akceptowane są przez Parlament Europejski. Następnie decyzja o podpisaniu umowy poddawana jest głosowaniu w Radzie UE, która podejmuje ją za uprzednią zgodą Parlamentu Europejskiego. Ponieważ TTIP wychodzi poza kwestie wolnego handlu, w których UE ma wyłączne kompetencje, i dotyczy także standardów produktów, konieczna będzie tu ratyfikacja przez wszystkie państwa członkowskie UE. W Polsce główną rolę w negocjacjach odgrywa Ministerstwo Gospodarki, które oficjalnie reprezentuję Polskę w procesie negocjacyjnym TTIP. Natomiast w USA porozumienie o wolnym handlu będzie wymagać ratyfikacji w Kongresie.
Prace nad treścią TTIP odbywają się głównie w podzespołach ekspertów UE i USA tworzonych do poszczególnych rozdziałów TTIP, takich jak inwestycje, rolnictwo, energetyka, zamówienia publiczne, konkurencyjność, czy MŚP. Negocjatorów TTIP obowiązuje poufność, co jest typowe dla większości negocjacji handlowych i TTIP nie stanowi tu wyjątku. Komisja Europejska informuje jednak na bieżąco o przebiegu negocjacji na dedykowanej TTIP stronie internetowej , a także utrzymuje kontakty ze stowarzyszeniami handlowymi, organizacjami konsumenckimi i przedstawicielami biznesu. Aktualnie Komisja Europejska prowadzi również konsultacje publiczne na temat klauzuli ISDS (Investor-State Dispute Settlement), które będą trwać do 6 lipca 2014 r., a w których mogą wziąć udział wszyscy zainteresowani.
Do tej pory odbyły się już cztery rundy negocjacji, co potwierdza determinację UE i USA do osiągania stałych postępów w porozumieniu TTIP – mówi Marta Pawlak, Legal Counsel w Amerykańskiej Izbie Handlowej w Polsce. Zarówno obie strony deklarują, że nie chcą, aby rozmowy ciągnęły się długimi latami, choć początkowo zakładany termin zakończenia prac nad porozumieniem, koniec 2014 r., jest już trudny do zrealizowania. Wielu obserwatorów twierdzi, że realny i ostateczny termin przypadnie na połowę 2016 roku, tuż przed wyborami w USA.
Marta Pawlak z Amerykańskiej Izby Handlowej wyjaśnia, że przebieg prac nad TTIP jest transparentny i wyznaczony przez przepisy oraz standardy obowiązujące w UE i USA, bez ryzyka wejścia porozumienia „tylnymi drzwiami”. Zaangażowanie w TTIP – na co szansę dają w szczególności konsultacje prowadzone przez Komisję Europejską i tocząca się debata publiczna – daje możliwość wzmocnienia relacji Polski z partnerami w UE i USA i wpływu na treść porozumienia – dodaje.
Wyjątkowa szansa debaty publicznej
Trwające obecnie negocjacje TTIP to niepowtarzalna szansa dyskusji na temat handlu transatlantyckiego, którą Polska powinna jak najlepiej wykorzystać. Polskie firmy późno decydują się na inwestycje i handel z USA, a na amerykańskim rynku napotykają na szereg barier, związanych w szczególności z wymogami administracyjnymi, dostępem do zamówień publicznych, podatkami, cłami i opłatami, czy mobilności utrudnionej obowiązkiem wizowym. Tocząca się debata publiczna na temat TTIP to czas, w którym możemy zaadresować postulaty usprawnienia relacji gospodarczych z USA. Warto wykorzystać ten okres na merytoryczną dyskusję, do której zaprasza nas między innymi Ministerstwo Gospodarki i Komisja Europejska. Pamiętajmy, że TTIP może być w przyszłości punktem odniesienia dla podobnych umów handlowych zawieranych na świecie, dlatego tak istotne jest wypracowanie efektywnego modelu negocjacji i współpracy pomiędzy rządem i biznesem. Kolejną szansą na dyskusję o szansach i wyzwaniach, jakie stwarza TTIP, jest trwający w dniach 7-9 maja br. w Katowicach VI Europejski Kongres Gospodarczy , przede wszystkim panele: „Unia Europejska – USA. Założenia i perspektywy negocjacji w sprawie TTIP” , „Unia Europejska – USA. Partnerzy czy rywale?”, a także „Partnerstwo Transatlantyckie – skutki dla gospodarki”
inf. prasowa
Mówi: Mirosław Suszek
Funkcja: członek zarządu
Firma: Netia SA
Modernizacja infrastruktury i rozwój usług telewizyjnych to priorytety inwestycyjne Netii. Spółka przygląda się również możliwościom wyjścia poza rynek telekomunikacyjny, choć konkretnych planów związanych z usługami łączonymi jeszcze nie ma. Chce za to rozwijać technologię Wi-Fi. Łącznie na wszystkie inwestycje firma planuje przeznaczyć w 2014 roku około 200 mln złotych.
Z badań Komisji Europejskiej wynika, że 71 proc. danych przesyłanych za pośrednictwem sieci bezprzewodowych w UE w 2012 r. trafiło do smartfonów i tabletów za pośrednictwem sieci Wi-Fi. Pomimo coraz większej popularności mobilnego internetu LTE, wskaźnik ten ma wzrosnąć do 78 proc. w 2016 r.
Możliwość udostępniania swojej sieci Wi-Fi innym użytkownikom jako pierwsza wprowadziła Netia. Usługa Fon tworzy globalną sieć stworzoną przez ludzi z całego świata. Każdy z jej użytkowników dzieli niewielką część swojego łącza, w zamian otrzymując darmowy dostęp do Wi-Fi w ponad 250 tysiącach miejsc w Polsce i w 12,6 miliona miejsc na całym świecie.
Netia chce pójść jeszcze krok dalej, budując sieć publicznych hotspotów. Spółka ma dwa pomysły na budowę darmowych hotspotów. Oprócz budowania powszechnego dostępu do internetu, w czym Netia chce stać się numerem jeden, jak deklaruje członek zarządu firmy, operator chce w dynamiczny sposób rozwijać swoje inne usługi.
Jak podkreśla, spółka nie zamyka się tylko na rynek telekomunikacyjny i szuka możliwości wejścia w inne branże, jednak konkretnych planów nie ma. W październiku 2012 roku Netia rozpoczęła współpracę z RWE w zakresie wspólnej sprzedaży prądu i usług telekomunikacyjnych klientom biznesowym. Projekt jednak nie do końca się udał.
newseria.pl
W lipcu 2014 r. poziom zachęt regionalnych dostępnych dla inwestorów w Specjalnych Strefach Ekonomicznych (SSE) zmniejszy się nawet o 15-20%, w zależności od lokalizacji. Przedsiębiorcy zamierzający inwestować, reinwestować lub poszerzać swój zakład w SSE, mają jeszcze czas, aby w pełni skorzystać z maksymalnych poziomów dostępnych zachęt. W tym kontekście Amerykańska Izba Handlowa w Polsce (AmCham) zorganizowała 28 marca we Wrocławiu spotkanie inwestorów i przedsiębiorców z ekspertami oraz władzami stref ekonomicznych.
W lipcu 2013 roku Rada Ministrów wydała rozporządzenie o wydłużeniu funkcjonowania SSE do końca 2026 roku. Jednak pomoc publiczna, tj. wysokość zwolnienia z podatku dochodowego CIT zmieniła się. Jest ona kształtowana m.in. przez mapę pomocy regionalnej określoną przez Unię Europejską. Obowiązywać będzie od 1 lipca 2014 roku do 31 grudnia 2020. W regionach, w których Produkt Krajowy Brutto jest najwyższy, pomoc regionalna zostanie obniżona nawet o 20%.
Będą to: Dolny Śląsk, Wielkopolska, Śląsk oraz Warszawa.
Inwestorzy oraz przedsiębiorcy planujący reinwestycje lub powiększenie swoich fabryk mają czas do lipca na skorzystanie z dotychczas obowiązujących ulg oraz skorzystania z istniejących procedur ułatwiających uzyskanie pozwolenia – mówi Joanna Bensz, członek zarządu Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce, dyrektor oddziału AmCham we Wrocławiu. – Przewidujemy jednak, że zmiany legislacyjne nieznacznie wpłyną na dynamikę inwestycji w regionach, w których została zmniejszona pomoc publiczna. Prawdopodobnie inwestycje utrzymają się ze względu dobrą infrastrukturę oraz współpracę z samorządem terytorialnym, SSE oraz potencjał pracowniczy.
Pomoc publiczna zakładana przez UE uzależniona jest od zamożności regionu, tj. średniej wartości PKB na jednego mieszkańca. Wsparcie regionalne w Polsce utrzymuje się na tym samym poziomie na większości obszarów, gdyż polskie PKB jest niższe niż 75% średniej unijnej. Tereny zamieszkałe przez 86% ludności naszego kraju będą podlegały regionalnej pomocy inwestycyjnej w granicach od 25% do 50% kwalifikowalnych kosztów projektów inwestycyjnych. Szczególną pomocą objęte pozostały województwa Polski wschodniej – lubelskie, podkarpackie, podlaskie i warmińsko-mazurskie. Największą stratę odnotuje natomiast Warszawa, która do 2017 r. będzie otrzymywała wsparcie na poziomie 15%, natomiast po 2017 r. jedynie 10%.
Warto zatem pamiętać, że z początkiem lipca mija zmieniają się warunki oferowanej pomocy publicznej dla inwestorów w Specjalnych Strefach Ekonomicznych. Dlatego przedsiębiorcy, którzy chcieliby skorzystać z pełnych ulg powinni podjąć odpowiednie działania. Podczas wrocławskiego spotkania w Amerykańskiej Izbie Handlowej w Polsce rozmawiano między innymi o możliwościach rozszerzenia obszaru specjalnej strefy ekonomicznej na prywatnych działkach oraz przyśpieszenia procedur inwestycyjnych.
Informacja:
Amerykańska Izba Handlowa w Polsce (American Chamber of Commerce in Poland - AmCham) jest obecna w Polsce od 1990 roku. Celem działania Izby jest aktywne promowanie amerykańskich inwestycji w Polsce oraz działanie na rzecz poprawy klimatu inwestycyjnego. Wśród członków AmCham jest obecnie ponad 320 firm z kapitałem amerykańskim, których łączne nakłady inwestycyjne przekroczyły 20 miliardów dolarów i które stworzyły ponad 180 000 miejsc pracy. Więcej informacji na: www.amcham.pl
Czy polskie firmy potrafią wykorzystać potencjał systemów ICT (Information and Communication Technology)? Jak rozwiązania informatyczne zmieniają oblicze biznesu? Odpowiedzi na te oraz wiele innych pytań pojawią się podczas II Kongresu Profesjonalistów IT. Wydarzenie, które organizuje Klaster Firm Informatycznych Polski Wschodniej, odbędzie się 14 maja br. w Hotelu Rzeszów.
Dlaczego niektóre firmy odnoszą sukces, wytyczają trendy i stają się liderami w branży, podczas gdy inne wciąż pozostają daleko w tyle? Obecnie innowacyjność przedsiębiorstwa jest czymś więcej niż tylko nowym produktem. To wizja zarządzania firmą, bazująca na systemach ułatwiających funkcjonowanie oraz będących wsparciem także dla jego klientów i partnerów. Okazuje się jednak, że mnogość informatycznych narzędzi może sprawiać problemy, a pytania o właściwe ich zastosowanie często pozostają bez odpowiedzi. Dyskusje o tym, jak skutecznie wdrażać nowoczesne technologie podejmą uczestnicy II Kongresu Profesjonalistów IT.
Innowacje przyszłością biznesu
W dniu 14 maja br. branża ICT z całej Polski ponownie zgromadzi się w stolicy Podkarpacia. Kolejna edycja tego wydarzenia dedykowana jest kadrze zarządzającej firm, instytucji oraz jednostek samorządu terytorialnego. Tym razem dyskusje uczestników skoncentrowane będą wokół praktycznych aspektów wykorzystania nowoczesnych technologii. Jak zapowiadają organizatorzy – Kongres będzie płaszczyzną spotkania dwóch światów – ekspertów, którzy tworzą systemy IT oraz praktyków wykorzystujących je na co dzień. Temat przewodni tegorocznej konferencji brzmi: Praktyczne zastosowanie nowych technologii.
Idea wydarzenia
W programie konferencji znalazły się wystąpienia plenarne praktyków biznesu i fachowców zawodowo zajmujących się IT oraz debata z ich udziałem. – Osoby odpowiedzialne za informatyzację organizacji powinny znać najnowsze rozwiązania i umiejętnie je stosować. Kongres Profesjonalistów IT to inicjatywa, która ma przybliżyć nowości w branży IT, a uczestników wyposażyć w przydatną wiedzę i inspiracje – zarówno przez bezpośredni kontakt z ekspertami, jak i ich prezentacje – wyjaśnia Wojciech Materna, Prezes Stowarzyszenia Informatyka Podkarpacka, koordynatora Klastra IT. Poza możliwością poznania trendów z branży, udział w wydarzeniu to także okazja do nawiązania kontaktów z osobami, które tworzą oprogramowania, nowoczesne systemy i chcą dzielić się swoimi spostrzeżeniami. Przypomnijmy, pierwsza edycja Kongresu zgromadziła przeszło 270 osób – ekspertów i sympatyków nowych rozwiązań.
Więcej informacji na temat Kongresu Profesjonalistów IT: http://www.kongresprofesjonalistowit.pl
Banki stawiają na najmłodszych klientów. Większość z nich posiada w ofercie rachunki dla dzieci i młodzieży. Aktywnych jest ok. 500 tysięcy takich kont. Konta bankowe dla nastolatków to dobra metoda edukacji finansowej młodzieży, możliwość gospodarowania własnymi pieniędzmi i nadzieja banków na lojalność po latach już dorosłych klientów.
Kilkanaście lat temu uczniowie mogli oszczędzać dzięki książeczkom Szkolnej Kasy Oszczędności. Dziś banki oferują nastolatkom nowoczesne konta dostępne przez internet i telefon, często bardziej atrakcyjne niż oferta dla dorosłych. Liczą na to, że to zaowocuje w przyszłości – zyskają lojalnych, już dorosłych klientów.
– Te konta zwykle oferują większe oprocentowanie niż standardowe konta dla dorosłych. W przypadku zwykłych kont ROR oprocentowanie to maksymalnie 2 proc., często w ogóle go nie ma, natomiast stawka dla młodzieży to ok. 4,5 proc. Jednak banki zabezpieczają się przed napływem gotówki rodziców i zwykle ponadstandardowe oprocentowanie obowiązuje do określonego limitu, zwykle 2,5 tys. złotych. Powyżej takiego salda obowiązują już niższe, standardowe stopy – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr Rafał Parvi, adiunkt w Wyższej Szkole Bankowej (WSB) w Opolu.
Mówi: dr Rafał Parvi
Funkcja: adiunkt
Firma: Wyższa Szkoła Bankowa w Opolu
Zwykle opłaty związane z prowadzeniem takiego konta to przede wszystkim opłata za wydanie karty płatniczej, maksymalnie za ok. 15 złotych, lub też opłata za jej posiadanie, chyba że klient dokonuje przy jej pomocy określonej liczby transakcji. W ofercie są też konta bezpłatne.
– Takie konta prowadzi PKO BP, bank od dawna obecny na tym rynku, który w ten sposób kontynuuje tradycje dawnej Szkolnej Kasy Oszczędności. Dziś proponuje Konto Dla Ucznia. To rodzaj reaktywacji dawnych kont i powrót do tradycji szkolnego oszczędzania. Do konta dodawana jest też karta płatnicza. Podobne rozwiązania, z darmowymi kontami, oferuje Pekao SA i m.in. bank Millennium, przy czym w tym ostatnim przypadku za korzystanie z karty płatniczej pobierana jest opłata – tłumaczy ekspert Wyższej Szkoły Bankowej w Opolu.
Zainteresowanie ofertą dla bardzo młodych ludzi jest duże. Z jednej strony dzieci uczą się gospodarowania finansami, z drugiej – dla rodziców to możliwość długoletniego oszczędzania, by zapewnić dzieciom dobry start w przyszłość.
– To mogą być środki przeznaczone np. na studia, kupno samochodu lub mieszkania, czyli jednorazowo bardzo duże wydatki. Banki nakładają pewne ograniczenia dotyczące wieku osób zakładających konto, ale rodzice mają szeroki wybór na rynku i mogą spokojnie planować finansową przyszłość dzieci. Szczególnie warto zwrócić uwagę nie na rachunki oszczędnościowo-rozliczeniowe, ale na konta oszczędnościowe z wyższym oprocentowaniem, które pozwalają zgromadzić więcej środków w długim okresie – komentuje Rafał Parvi.
Adiunkt WSB wskazuje też dodatkowe rozwiązania, jak polisy ubezpieczeniowa dla dzieci czy ubezpieczenia na życie z funduszem emerytalnym. Zwykle pozwalają one na zgromadzenie większych środków w ciągu kilkudziesięciu lat, a dzieci mogą dysponować pieniędzmi z takich polis po osiągnięciu pełnoletności.
źródło: newseria.pl
Niezależnie od szerokości geograficznej, profilu działalności czy wielkości przedsiębiorstwa, komunikacja wewnętrzna stanowi fundament dobrego zarządzania. Bez właściwego dialogu firma może stracić nie tylko pracowników, ale także podważyć swój wizerunek. Dyskusje o tym, jak skutecznie kreować komunikację w organizacji podejmą uczestnicy kolejnego Kongresu Profesjonalistów Public Relations. Jego kolejna odsłona odbędzie się w dniach 24-25 kwietnia 2014 r. w Rzeszowie.
Przypadkowe spotkania na korytarzu, w windzie albo podczas parzenia kawy, nie są odpowiedzią na potrzeby informacyjne pracowników. To świadomie kształtowany dialog pomaga budować relacje oraz minimalizować ewentualne konflikty. Z raportu przygotowanego przez GFMP Management Consultans wynika, że właśnie teraz komunikacja wewnętrzna ma przed sobą szerokie perspektywy.
Dialog kształtuje wizerunek
Prognozuje się, że w kolejnych latach ta sfera public relations będzie zorientowana na wspieranie zmian w firmach oraz budowanie kultury organizacyjnej. Jeszcze kilka lat temu większość przedsiębiorców uważała, że do sprawnego stworzenia atrakcyjnego wizerunku marki, potrzebne są jedynie aktywne działania prowadzone na zewnątrz. Teraz ta perspektywa wygląda inaczej. Obserwowane zmiany w podejściu do wewnętrznego PR będziemy analizować podczas Kongresu Profesjonalistów PR 2014 – wyjaśnia dr Dariusz Tworzydło z Uniwersytetu Wrocławskiego, prezes Exacto sp. z o.o.
Dyskusja o wyzwaniach
Co zrobić, by pracownicy nie dowiadywali się o zmianach w firmie od osób trzecich? W jaki sposób zachęcić ich do dwukierunkowego dialogu? I wreszcie, jakie techniki porozumiewania się wykorzystywać, by personel czuł się doinformowany? Na te i wiele innych pytań będzie można znaleźć odpowiedź podczas Kongresu Profesjonalistów Public Relations 2014 organizowanego przez Newsline Sp. z o.o. oraz Ideo sp. z o.o. Kolejna edycja tego istotnego dla branży spotkania zaplanowana została na 24-25 kwietnia br. Kongres odbędzie się oczywiście w Rzeszowie. W programie znajdą się wystąpienia plenarne i dyskusje z udziałem ekspertów oraz warsztaty, które w ubiegłym roku cieszyły się dużym zainteresowaniem. Dyskusje uczestników ukierunkowane będą na trendy komunikacyjne i efektywne kształtowanie wewnętrznych relacji w przedsiębiorstwie. Jak mówi dr Dariusz Tworzydło– Skuteczna komunikacja to taka, która odzwierciedla filozofię organizacji i motywuje pracowników. Więzi oparte na zaufaniu to pierwszy krok w realizacji wizerunkowych wyzwań, dlatego tak istotne jest dbanie o tą sferę public relations. Na dyskusję o jej perspektywach i zagrożeniach zapraszam do Rzeszowa.
Zarejestruj się już dziś
Wszystkich zainteresowanych udziałem w Kongresie Profesjonalistów PR 2014 zachęcamy do zgłoszenia swojego uczestnictwa i skorzystania z atrakcyjnej oferty. Szczegóły dotyczące Kongresu znajdują się na stronie internetowej: www.kongresprofesjonalistow.pl. Zachęcamy również do śledzenia profilu wydarzenia na portalu Facebook: https://www.facebook.com/kongrespr?ref=ts&fref=ts
Kongres Profesjonalistów Public Relations 2014 w Rzeszowie - informacja prasowa
Trwają negocjacje między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi nt. umowy o wolnym handlu (TTIP – Transatlantic Trade and Investment Partnership). Szczególnie ważnym obszarem porozumienia jest sektor rolno-spożywczy, który boryka się z barierami pozataryfowymi generującymi nawet ok. 60 – 80% dodatkowych kosztów produkcji.
Zakończenie rozmów negocjacyjnych TTIP zaplanowano na 2015 rok. Porozumienie ma ułatwić wymianę towarów i usług pomiędzy gospodarkami po obu stronach Atlantyku. Mimo że UE i USA dokonują systematycznej liberalizacji dostępu do swoich rynków, to obecne przepisy spowalniają, a często blokują handel.
Proces łagodzenia przepisów na obu rynkach przebiega z różną prędkościach w zależności od rodzaju towarów. Przepisy dotyczące towarów konsumpcyjnych i przemysłowych zmieniają się szybciej niż przepisy obejmujące produkty rolne. W efekcie tych działań, poziom obciążeń celnych UE oraz USA jest relatywnie niski. Średni poziom stawek taryfowych KNU wyniósł w 2011 roku 5,3% w przypadku UE oraz 3,5% w przypadku USA.
Mając na uwadze niski poziom stawek celnych, kluczowym czynnikiem wpływającym na poziom handlu pomiędzy UE a USA są bariery pozataryfowe. W tym obszarze można oczekiwać największych korzyści pochodzących z negocjacji TTIP – mówi Dorota Dąbrowski, Dyrektor Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce. Z przeprowadzonych przez nas analiz wynika, że w przypadku handlu UE – USA bariery pozataryfowe mogą generować dla przedsiębiorstw około 60-80% dodatkowych kosztów ponoszonych na dostosowanie swoich produktów i usług do wymagań regulacyjnych.
Porozumienie między UE i USA niesie duży potencjał wsparcia dla rozwoju gospodarczego Polski. Mimo pewnego postępu w relacjach handlowych w ostatnich latach i stabilnego wzrostu polskiego eksportu do USA (w latach 2010 – 2012 wzrósł z 2,8 do 3,6 mld USD), bilateralne stosunki kształtują się nadal poniżej potencjalnych możliwości. Według raportu Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce, wśród eksportowanych produktów przeważają te z przemysłu lotniczego. Natomiast wśród najczęściej eksportowanych do USA polskich produktów spożywczych i rolnych są: szynki i ich kawałki ze świń, przetworzone lub zakonserwowane – 1%, a także wódka, która stanowi 0,9% eksportu oraz owoce i orzechy – 0,8%. Porozumienie umożliwi zwiększenie eksportu ogółem z UE do USA nawet o 28%, co przekłada się na dodatkowe 187 mld euro w eksporcie europejskich, a więc także polskich, towarów i usług.
W celu zrozumienia wspólnych interesów oraz zakresu TTIP, Amerykańska Izba Handlowa w Polsce organizuje systematyczne spotkania przedstawicieli rządu oraz przedsiębiorców z USA i Polski – mówi Dorota Dąbrowski. Jedną z takich inicjatyw był Polsko-Amerykański Szczyt Rolniczo-Spożywczy, zorganizowany w partnerstwie z Ambasadą USA w Warszawie, który odbył się 18 marca br. W wydarzeniu wzięli udział m.in. przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Illinois Agricultural Leadership Foundation oraz kluczowi liderzy biznesu z sektora rolnego. Podczas szczytu podejmowano m.in. tematy związane z barierami pozataryfowymi w handlu oraz ułatwienia wymiany między gospodarkami.
Jedną z barier pozataryfowych, które obecnie ograniczają współpracę gospodarczą między UE a USA, jest kwestia dotycząca maksymalnych zanieczyszczeń żywności wynikających z zastosowania środków ochrony roślin. Zarówno USA jak i UE posiadają odpowiednie regulacje, niemniej jednak zdarza się często, że w przypadku tej samej substancji dopuszczalne limity pozostałości różnią się znacząco. Przyczynami tego stanu są m.in sposoby oceny ryzyka czy metody badawcze. Ponadto, poszczególne kraje członkowskie mogą stosować bardziej restrykcyjne limity niż wyznaczone przez dyrektywy unijne.
Inną barierą jest podejście do GMO. USA, będąc światowym liderem w zakresie stosowania modyfikacji genetycznych, jest zainteresowane jego upowszechnianiem, natomiast podejście UE jest bardziej konserwatywne. Skutkiem tych działań jest niska dynamika wymiany handlowej w zakresie płodów rolnych. Ponadto w UE obowiązują długie i mało przejrzyste procedury oraz dwustopniowy poziom decyzyjny dopuszczania produktów na rynek.
Wyzwanie stanowią również kwestie bezpieczeństwa żywności. Obie gospodarki stosują restrykcyjne zasady w zakresie jakości i bezpieczeństwa produktów żywnościowych. Podobnie jak w innych przypadkach, szczegółowe regulacje wykluczają się wzajemnie i skutecznie ograniczają lub uniemożliwiają handel. Jednym z takich przykładów jest regulacja unijna limitująca import mięsa wołowego i drobiowego poddanego zabiegom redukcji patogenów oraz mięsa wieprzowego wytworzonego przy użyciu raktopaminy. Bariery napotykają również dostawcy wiśni i czereśni, a także producenci przetworów mleczarskich. Problemy w handlu tymi produktami wynikają głównie z wzajemnej nieuznawalności certyfikatów. Dlatego tak ważne jest, aby wszystkie kraje UE oraz USA wypracowały wspólne standardy dotyczące produkcji żywności. Dzięki umowie TTIP możliwe jest ustalenie procedur oraz udrożnienie procesów handlowych pomiędzy gospodarkami po dwóch stronach Atlantyku. Ponadto porozumienie stanowi szansę dla polskich firm, które postrzegały rynek amerykański jako mało atrakcyjny ze względu na ryzyko regulacyjne. TTIP może przyśpieszyć pracę nad wspólną regulacją dotyczącą zapewnienia bezpieczeństwa i zdrowia obywateli-konsumentów.
Raport Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce: TTIP: Szanse i wyzwania dla biznesu, Warszawa 2013
Informacje dodatkowe:
Amerykańska Izba Handlowa w Polsce (American Chamber of Commerce in Poland - AmCham) jest obecna w Polsce od 1990 roku. Celem działania Izby jest aktywne promowanie amerykańskich inwestycji w Polsce oraz działanie na rzecz poprawy klimatu inwestycyjnego. Wśród członków AmCham jest obecnie ponad 320 firm z kapitałem amerykańskim, których łączne nakłady inwestycyjne przekroczyły 20 miliardów dolarów i które stworzyły ponad 180 000 miejsc pracy.
Więcej informacji na: www.amcham.pl
Stowarzyszenie "Lokalna Grupa Działania – Wokół Łysej Góry"
z Bielin (województwo świętokrzyskie) realizuje projekt Lokalne Centra Obsługi Inwestora Eastern European Gateway. Zamierzonym efektem końcowym Projektu jest innowacyjny produkt „LCOI Sysytem”, który służyć będzie sprawnej i efektywnej komunikacji biznesowej, kojarzeniu partnerów, wymianie informacji oraz promocji ekonomiczno – gospodarczej Polski Wschodniej.
Trzon LCOI to sześć lokalnych centrów obsługi inwestora działających we wszystkich województwach Polski Wschodniej.
Jako innowacyjne narzędzie Projektu LCOI wymieniana jest przede wszystkim platforma internetowa służąca kojarzeniu oraz prezentacji ofert inwestycyjnych, usługowych i produktowych.
Oprócz tego działania Stowarzyszenia opierają się o partnerstwo i współpracę międzynarodową z zagranicznymi organizacjami otoczenia biznesu, gospodarczymi strukturami administracji samorządowej, Wydziałami Promocji Handlu i Inwestycji, radcami ekonomicznymi konsultantów i ambasad oraz innymi zainteresowanymi jednostkami z obszaru promocji biznesu. Kolejnym interesującym aspektem są działania promocyjno-informacyjne służące rozwojowi i promocji Projektu oraz poszczególnych Regionów Polski Wschodniej, takie jak: udział w targach, organizacja konferencji, seminariów, prezentacji multimedialnych w kraju i za granicą, produkcja folderów, katalogów, materiałów informacyjno reklamowych, redagowanie newslettera i e-biuletynu.
Projekt obejmować ma także partnerstwo na rzecz rozwoju Polski Wschodniej we współpracy z: jednostkami samorządu terytorialnego, LGD, COI, COIE, ROT, strefami ekonomicznymi, parkami technologicznymi, inkubatorami przedsiębiorczości, agencjami nieruchomości rolnych oraz innymi organizacjami otoczenia biznesu.
Główne cele projektu są następujące:
Stworzenie nowoczesnego systemu komunikacji biznesowej i przekazu informacji gospodarczych w najnowszej technologii IT, która służyć będzie kojarzeniu partnerów oraz dopasowaniu wzajemnych ofert do zgłoszonych zapotrzebowań na bazie innowacyjnych programów/aplikacji komputerowych zainstalowanych na "Vortalu LCOI".
Budowa globalnej bazy danych ofert inwestycyjnych, produktowych i usługowych na bazie współpracujących i zainteresowanych (istniejących oraz powstających) polskich i międzynarodowych serwisów bazodanowych, zwiększających rynek, dostępu, potencjał oraz możliwości dla wszystkich uczestników.
Stworzenie platformy dedykowanej "społeczności LCOI", jako miejsca biznesowych spotkań, dialogu, wymiany poglądów, dyskusji i przekazu informacji w konwencji B2B lub w grupach branżowych.
Przekazanie wiedzy, informacji oraz prezentacji mapy gospodarczej Polski, ze szczególnym uwzględnieniem regionu Polski Wschodniej, jako obszaru Unii Europejskiej (Eastern European Gateway) z atrakcyjnymi ofertami inwestycyjnoproduktowymi, o dużych możliwościach i zapotrzebowaniu.
Wzbudzenie zainteresowania wśród zagranicznych inwestorów, kooperantów i importerów ofertami z Polski, w szczególności z regionu Polski Wschodniej w połączeniu z propozycją korzystania z ofert turystyki biznesowej (targi - wystawy) oraz pobytowo-wypoczynkowej (walory turystyczno-krajobrazowo-historyczne Regionu).
Należy zaznaczyć, że dostęp do platformy LCOI jest otwarty i bezpłatny. w vortalu firmy, instytucje, a także osoby prywatne mogą zamieszczać swoje oferty dotyczące poszukiwania partnerów biznesowych, ofert, sprzedaży nieruchomości, przetargów, etc.
Część ofertowa vortalu podzielona jest na 8 kategorii tematycznych: Handel, Inwestycje, Nieruchomości / Tereny, Oferty zagraniczne, Przemysł, Turystyka, Usługi, Współpraca.
Więcej informacji uzyskać można na stronie internetowej www.lcoi.pl
Kredyty hipoteczne to najbardziej perspektywiczny sektor dla biznesu bankowego – ocenia prof. Leszek Pawłowicz z Gdańskiej Akademii Bankowej. Po słabym 2013 roku w tym eksperci oczekują odbicia. Poprawiające się nastroje konsumentów dobrze wróżą również rynkowi kredytów gotówkowych.
Kredyty mieszkaniowe nadal mają duży potencjał biznesowy dla banków. Jeśli chodzi o relację kredytów konsumpcyjnych do produktu krajowego brutto, to w Polsce jest ona nieco wyższa niż średnia unijna. Natomiast w przypadku relacji kredytów mieszkaniowych do PKB jest ona ponad dwa razy niższa – tłumaczy prof. Leszek Pawłowicz z Gdańskiej Akademii Bankowej.
Dlatego, jego zdaniem, rynek kredytów hipotecznych ma dziś duży potencjał i można spodziewać się na nim boomu w nadchodzącym czasie.
– Oby nie za duże, bo wszystko musi być w granicach rozsądku. Kiedy ceny nieruchomości zaczynają iść w górę, to trzeba bardzo ostrożnie udzielać kredytów mieszkaniowych, żeby nie przedobrzyć i nie spowodować kolejnej bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości – przestrzega prof. Pawłowicz w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes.
W ostatnich latach rynek nieruchomości przeszedł fazę kryzysu, bo ceny nieruchomości spadały. Wydaje się, że ta tendencja na rynku nieruchomości się odwraca. Potwierdzają to analizy firmy Home Broker, według których ceny mieszkań w Polsce idą w górę – w końcówce roku Indeks Cen Transakcyjnych wzrósł o prawie 11 proc. w ujęciu rocznym, choć ubiegłoroczna baza była wyjątkowo niska.
Mówi: prof. Leszek Pawłowicz
Funkcja: Dyrektor
Firma: Gdańska Akademia Bankowa
– Ceny mieszkań nieznacznie w ostatnim okresie zaczęły rosnąć. Najpierw się ustabilizowały, później zaczęły rosnąć, co jest dobrą perspektywą dla rynku mieszkaniowego i pozwala bankom w sposób bezpieczniejszy udzielać takich kredytów. Nastąpi odbicie, wyjście z kryzysu na rynku nieruchomości – prognozuje prof. Leszek Pawłowicz.
Także rynek kredytów konsumpcyjnych wykazuje tendencję wzrostową, na co mają wpływ symptomy świadczące o poprawiającym się stanie gospodarki.
– Od dwóch kwartałów poprawia się rynek kredytów konsumpcyjnych, dlatego że nastroje konsumenckie się poprawiły, ludzie robią więcej zakupów. Odczuwają mniejsze ryzyko destabilizacji, utraty pracy, mimo że wskaźnik oficjalnego bezrobocia wzrósł ostatnio, to te zagrożenia, które były u progu roku 2013 wydawały się dużo większe niż się zrealizowały. W związku z tym pesymizm konsumencki był dużo większy, to się zmienia, i widać na tym rynku poprawę nastrojów. A jeśli ktoś bierze kredyt na zakup sprzętu gospodarstwa domowego czy na remont mieszkania, to bierze go wtedy, kiedy ma nadzieję, że nie utraci pracy, kiedy ma lepszą perspektywę – tłumaczy prof. Leszek Pawłowicz.
źródło: newseria.pl
Chodzi o dwuletni kontrakt, który wszedł w życie od nowego roku i jest wart ok. 500 mln zł. PGP złożyła ofertę niższą o ponad 84 mln zł od Poczty Polskiej.
Mówi: Rafał Brzoska
Funkcja: Prezes
Firma: Integer.pl
To powinno spowodować skokowy wzrost przychodów i wyniku finansowego Inpostu w roku 2014. Liczymy na znacznie więcej, nie ukrywamy, że poszerzenie zasięgu, obalenie instytucji stempla pocztowego to są te elementy, które będą miały kolosalny wpływ na to, że będziemy mogli wystartować w przetargach ogłaszanych przez większość instytucji publicznych, które korzystają z usług Poczty Polskiej – podkreśla Rafał Brzoska.
źródło: newseria.pl